Na pomysł lepienia lokomotyw z plasteliny i bawienia się nimi na namalowanych na kartce papieru torach wpadł dziadek Marek przy niedzielnym rodzinnym obiedzie. Nikodemowi tak się spodobało, że dziś od rana namawiał mnie na powtórkę. Aby pociągi były bardziej wytrzymałe, postanowiłam użyć modeliny, a zamiast jednej kartki połączyć ze sobą cztery... W tym celu przygotowałam odpowiednie materiały:
Przystąpiliśmy do pracy.
Ulepienie małych lokomotyw dla trzyletnich rączek jest zbyt trudną sztuką, zatem musiałam synkowi pomóc. Uformowałam z modeliny odpowiednie kształty i dałam synkowi do połączenia.
Następnie włożyliśmy nasze ciuchcie do piekarnika zgodnie z opisem na pudełku (w przypadku naszej modeliny- 100st/12 minut)
Ten czas wykorzystaliśmy na zrobienie planszy.
Cztery kartki formatu A4 przykleiliśmy taśmą papierową do małego stolika.
Kredkami narysowaliśmy tory, drzewka, staw i stację kolejową.
Chwilę potem Nikodem już mógł się bawić swoimi nowymi ciuchciami.
Myślę, że ten pomysł można wykorzystać na wiele sposobów- mały fan motoryzacji z pewnością ucieszy się z modelinowych samochodzików i narysowanych ulic, a mała księżniczka chętnie pobawi się modelinowymi laleczkami spacerując np. ścieżkami w pięknym parku. Jedynym ogranicznikiem w tej zabawie jest wyobraźnia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz