piątek, 17 lutego 2012

Magnesowe stwory

   Odkąd zaczęliśmy z Nikodemem wyżywać się artystycznie zaczęłam spoglądać na otaczające mnie przedmioty zupełnie inaczej. Zanim cokolwiek wyrzucę dwa razy zastanowię się, czy aby przypadkiem do czegoś tego nie wykorzystamy ;) W ten sposób na szafie stoi spore pudło do którego lądują wszelkie "przyda-sie". 
     Z chwilą, kiedy kładę Kajtusia na południową drzemkę Nikodem już zaciera ręce, robi maślane oczka i pyta "mamusiuuuuuuuuu masz jakiś pomysł?" Nie zawsze mam... wówczas bierzemy nasze pudło przydasiów i czekamy na inspirację. Na dzisiejszą twórczą myśl długo nie czekaliśmy. Jakiś czas temu do naszego pudła wrzuciłam kilka magnesików, zwykłych, czarnych... które dzisiaj stały się podstawą do wykonania kolorowych stworów. 
    Oprócz magnesów użyliśmy kawałka kartonu, z którego wycięłam figury geometryczne (przy okazji utrwalamy  pojęcia: koło, kwadrat, trójkąt, prostokąt ), z kawałków filcu powycinałam takież same "ubranka", a Nikodem z naszego pudła wyciągnął guziki, oczy, kolorowe druciki i pomponiki (wszystko kupione za grosze na allegro).


Przystąpiliśmy do dzieła. 
Najpierw szare kartoniki zostały ubrane w odpowiednie filcowe kubraczki.


Następnie Nikodem decydował z czego będziemy robić oczy, nos, buzie i włosy




na koniec przykleiliśmy magnesy


i w ten sposób powstały : Jula, Wiciu, Wiktor i Nikoś (imiona nieprzypadkowe- to podwórkowa paczka mojego syna ;) 


W tej chwili pięknie zdobią naszą lodówkę. Z pewnością pomysł wykorzystamy... moim zdaniem magnesy mogą się okazać świetnymi prezentami np. dla dziadków




1 komentarz:

  1. jestem pod wrażeniem!...mam nadzieję,że wszystkie Nikosie mają taki talent;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...