poniedziałek, 13 lutego 2012

Muffinki

    Nie zawsze jest czas na to, aby spędzić czas z dzieckiem na beztroskiej zabawie. Czasami trzeba COŚ zrobić. Wtedy najlepiej wciągnąć do tego maluchy. 
   W weekend mieliśmy za zadanie upiec muffinki. Przygotowanie ciasta, mieszanie składników, wbijanie jajek, a na koniec dekorowanie może okazać się dla naszych dzieci bardzo atrakcyjnym zajęciem.
   Przy przygotowaniu ciasta towarzyszył mi młodszy synek- Kajetan. Nikodem w tym czasie "ponosił konsekwencje" niegrzecznego zachowania.  (podobno używanie słowa "kara" jest mało wychowawcze ;) )




Dla Kajtusia było to pierwsze ciasto, więc wydawał się być mocno przejęty. Dzielnie rozkładał papilotki do formy, a później "chrzcił" paluszkiem niemal każdą wypełnioną ciastem babeczkę ;)

Podczas drzemki malucha, razem z Nikosiem zajęliśmy się dekoracją upieczonych muffinów. Kupiłam w tym celu kolorowe drażetki (w stylu "m&m'sów), które łatwo można było chwycić w paluszki. Przy okazji mogliśmy przypominać sobie nazwy kolorów, utrwalać liczenie... a i samo nakładanie tak małych elementów jest doskonałym ćwiczeniem na koordynację wzrokowo-ruchową.







W sumie synek samodzielnie udekorował cztery babeczki- dla mamy, taty, braciszka i oczywiście dla siebie. Był bardzo dumny, kiedy mógł je wszystkim rozdać na podwieczorek.




1 komentarz:

  1. Świetny pomysł, zabawa niesamowita , taki pomocnik w kuchni to pewnie skarb .... podobnego mam u siebie w domu :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...