Tor z rolek po papierze toaletowym i ręcznikach papierowych chciałam zrobić już jakiś czas temu. Musiałam jednak dozbierać brakujące rolki... jak tylko się udało zrobiłam maluchom niespodziankę :)
Co potrzebujemy? Kilka rolek po ręcznikach papierowych i papierze toaletowym, kolorowy papier samoprzylepny, kulki/koraliki/piłeczka pingpongowa, nożyczki i taśma malarska (DOBRA!)
Aby tor wyglądał atrakcyjnie, dłuższe rolki okleiłam kolorowym papierem samoprzylepnym
Na krótszych rolkach (po papierze toaletowym) zrobiłam niewielkie nacięcia, aby móc połączyć całą konstrukcję
Jakość taśmy malarskiej na kolejnym etapie jest kluczowa. Słabsza bardzo szybko zacznie się odklejać.
Ta, którą miałam do dyspozycji nie była najlepsza (mąż mi później powiedział, że ma mocniejszą...) ale wytrzymała ok 25 minut intensywnej zabawy.
Jazda testowa ;)
I radośnie zaskoczona buzia mojego starszego synka :)
Obaj chłopcy z chęcią zabrali się do puszczania kulek. Jak się domyślałam, nie obyło się bez przepychania i zabierania sobie "amunicji", ale ostatecznie chłopcy doszli do wniosku, że zabawa jest lepsza jak każdy czeka na swoją kolej i pilnuje swojej kulki ;) Prawdziwa kreatywność miała miejsce jednak po tym jak tor ostatecznie się odkleił i w ręce chłopców wpadły same rolki... niestety baterie aparatu tego momentu nie doczekały :(
Rozbudzilas ciekawosc, co tez sie dzialo potem...Uchyl rabka tajemnicy;)
OdpowiedzUsuń... rąbek tajemnicy... ;) przez 20 minut całą trójką biegaliśmy z kolorowymi rolkami przy buzi udając słonie, gdzieś pomiędzy tymi wygłupami nasze trąby stawały się lunetami wypatrującymi ukryte skarby... resoraki także miały sposobność jeżdżenia w rolkowych tunelach...oj działo się, działo ;)
Usuńsuper :) jak ja lubię takie kreatywne zabawy :)
OdpowiedzUsuńsuper! gratuluje pomyslowosci :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tymi rolkami. Recyklingowy można by rzec.
OdpowiedzUsuńPasjegosienki.blogspot.com